Załadunek silosów paszowych – przenośniki ślimakowe

Już odkąd pamiętam byłam nieśmiała i niepewna siebie. Przenigdy nie potrafiłam kłócić się z kimś o swoje racje, mimo, że najczęściej byłam pewna, że to mój oponent jest w błędzie. Poddawałam się na start, nie wierząc we własne siły, podpalając się na chwilę na coś, aby później, po bardzo niedługim czasie przestać. Miałam wiele pasji i szczerze powiedziawszy wręcz wiele talentów, ale w każdej chwili się ichniejszym wstydziłam. Ludzi wzrok, świadomość, że jestem oceniana wpływał na mnie bardzo negatywnie- nie potrafiłam sobie z tym poradzić.  Uważałam siebie za nieatrakcyjną i grubą, mimo, że znajomi zapewniali mnie, że jestem całkiem ładnym chudzielcem. Potrafiłam odnaleźć w sobie tak wiele wad, że można by napisać książkę o moich wadach i przywarach. Nie lubiłam, gdy ktoś o mnie mówił , a ponadto nie lubiłam wypowiadać się na jakiś temat publicznie. Moja nieśmiałość mnie dobijała. Niszczyli mnie jednakże też kobiety i mężczyźni. Tak zwani krytycy, Internetowi mordercy marzeń, anonimowi złodzieje motywacji.  Tak w jaki sposób mówiłam uprzednio niegdyś posiadałam całkiem sporo talentów,  a że byłam nieśmiała i nie lubiłam występowania przed publicznością, nagrywałam filmiki ze swoimi nagraniami i wrzucałam do sieci. Bez wątpienia znalazło się wielu krytyków, którzy musieli powiedzieć, że jestem beznadziejna i złamać we mnie tego dobrego ducha. Od razu się wówczas poddawałam, kompletnie nie umiejąc radzić sobie ze złą krytyką. turbozmijki.pl . Wystarczyło powiedzieć do mnie jedno niezbyt duże złe słowo, a ja już byłam gotowa ze wszystkiego rezygnować, poddając się, usuwając się w cień i nie broniąc ogólnie rzecz biorąc swojego zdania i osobistych marzeń. Dziś uczę się z tym walczyć, niemniej jednak niestety nie jest to łatwa walka. Musze walczyć sama ze sobą, co jest bardzo niełatwe.

You may also like...